Translate

czwartek, 8 października 2015

Rozdział 3

*Naty*
W końcu po długim i skomplikowanym locie dolecieliśmy do Hiszpanii. Felipe na szczęście miał przesiadkę i leciał do Francji. Czułam że jest stamtąd... Z resztą to wredny podrywacz, Maxi mi powiedział co chciał zrobić Fran. Kłamca!
Wyszliśmy z samolotu i zabraliśmy walizki. Następnie wezwaliśmy taksówkę i podając ulicę pojechaliśmy do naszych nowych domów. Okazało się, że to nie dwa domy, a jedna wielka willa!
- Maxi! Diego! Wiedzieliście?! - krzyknęłyśmy chórem z Fran
- Tak, jesteście złe? - spytał Maxi
- Nie, jest cudowny - powiedziałam i pocałowałam chłopaka
- Chodźcie go zobaczyć - powiedziała Fran
Był niesamowity. Mniej więcej wyglądał tak:

 Salon

Sypialnia Diecesci

Nasza sypialnia

Kuchnia

Jadalnia

Łazienka

Po oprowadzeniu po tym cudownym domu postanowiliśmy się rozpakować. Wraz z Maxim udaliśmy się do naszej sypialni. Skrycie myślę że jest przecudowna. 
Położyliśmy walizki i zaczęliśmy wyjmować nasze rzeczy.
- Czyli... podoba ci się? - spytał Maxi - Bałem się, czy nie będziecie złe o to że mamy wspólny dom
- Nie, to cudownie. Moim zdaniem to jeszcze lepiej, Fran pewnie też tak sądzi - uspokoiłam bruneta
- Cieszę się - powiedział z szczerym uśmiechem
Odwzajemniłam uśmiech i zabrałam się za dalsze rozpakowywanie.

*Francesca*
Gdy już się rozpakowaliśmy pomyślałam że wszyscy są głodni. Powoli wstałam i ruszyłam w stronę drzwi.
- Gdzie idziesz? - spytał Hiszpan
- Do kuchni. Wszyscy są głodni i czuję, że nikt nie pogardzi pizzą robioną prosto z rąk Włoszki
- Nie, ale mam nadzieję że nie dosłownie z twoich rąk - zaśmiał się Diego a ja stałam udając złą - Przepraszam, zły żart? - spytał podchodząc do mnie
Ja zarzuciłam ręce na jego żyję i namiętnie go pocałowałam
- Żartowałam, nie jestem zła - powiedziałam gdy oderwaliśmy się od siebie
- Całe szczęście - odetchnął z ulgą - Czy pozwolisz żeby pewien Hiszpan ci pomógł?
- Pewna Włoszka się zgadza - zaśmiałam się i pociągnęłam chłopaka do kuchni
Diego wyjął dodatki, a ja składniki na ciasto żeby wyszło nam to całkiem sprawnie. Wszystko robiliśmy niemal równocześnie, ale niestety przygotował wszystko szybciej i nie zdążyłam  jeszcze zrobić ciasta. Nagle zauważyłam że brunet zniknął ale chwilę potem poczułam jego oddech na moim karku.
- Czy mogę pomóc mojej Włoszce? - spytał
- Tak - powiedziałam i dłonie chłopaka spoczęły na moich
W taki sposób szybko zrobiliśmy ciasto i można było kłaść składniki. Potem daliśmy pizzę do pieca i nastąpiły oczekiwania. Usiedliśmy przy stole gdzie przyszli Maxi i Naty.
- Ale ślicznie pachnie. Robicie pizzę?  - spytała dziewczyna 
- Tak - odpowiedziałam - Pomyślałam że jesteście głodni no i wpadłam na pomysł zrobienia pizzy, a Diego mi w tym pomógł  - uśmiechnęłam się na myśl o przygotowywaniu pizzy
- Zaraz przyjdę, Maxi chodź ze mną - powiedział Diego
Chłopcy poszli do kuchni a Naty usiadła obok mnie. Sekundę później wraz z Hiszpanką byłyśmy całe białe. Te debile wysypały na nas dwa worki mąki! No to się policzymy......
_______________________________________________________________
Jest rozdział :p nie mam weny pomocy! Chcecie żeby ten blog też prowadziła ze mną NataliaNaty292?
Dla tych co nie wiedzą mam nią innego bloga :p Napiszcie co o tym sądzicie xd
DomiNika

1 komentarz:

  1. Pierwsza!
    Hahahaa...
    Maxiu i Dieguś pożałują ;33
    Boskie!
    Sypialnie... hehe...
    Nie to nie o to chodzi ;))
    Okey nie przedłużam!
    Jeśli chcesz to podejmij współpracę z Natalią..
    To tw decyzja ;33
    Do zobaczenia! :**
    Nuśka x.x

    OdpowiedzUsuń