Translate

sobota, 26 grudnia 2015

Rozdział 10 - Chcę być z Claire


*Naty*
Postanowiłam jednak iść do Maxiego. Bardzo mnie zranił, ale muszę wiedzieć co postanowił. Fran mówiła że ta cała Claire chciała dziecko z Peterem, ciekawe jak mój  były chłopak na to zareaguje?
- Naty! - usłyszałam krzyk
Obróciłam się, o nie... To ta blondyna kradnąca chłopaków i psująca wszystkim życie!
- Czego chcesz... - warknęłam
- Naty, ja cię przepraszam. Nie chciałam żeby tak wyszło - zaczęła płakać
- Skąd ta zmiana - prychnęłam
- Diego... jest w strasznym stanie. Jeśli Fran nic nie zrobi on się chyba zabije! - płakała - A Maxi... Nie chcę go ranić. On mnie już nie kocha, naprawdę. Ja jestem szczęśliwa z Peterem. Porozmawiaj z nim i z Fran, błagam
- Postąpiłaś mega głupio i ja ci tego nie wybaczę, porozmawiam z Maxim ale z Fran musisz porozmawiać ty. Polecam ci się pospieszyć jeśli twój brat chce się zabić
- Błagam wybacz mi
- Nie potrafię - powiedziałam i ruszyłam w stronę domu Maxiego

*Claire*
Hahahah co za debilka, uwierzyła mi!!! Hahhahaha... Jedyne kogo lubię to Francescę i Diego, ich mi naprawdę szkoda a ta dziewczyna jest świetna. Tylko ten Naty nie lubię, ta świnia chce mi odebrać Maxiego. Gdy pogodzę się z Fran i Diego, owinę sobie Maxiego wokół palca
Francesca tam idzie!!! Tak... naprawdę ją lubię :D
- Fran! - krzyknęłam i podbiegłam do dziewczyny
- Claire - wymusiła uśmiech - Cześć
- Błagam wybacz mi, ja cię tak bardzo przepraszam. Diego chce się przeze mnie zabić, musisz mu wybaczyć
- Jak to chce się zabić?
- Mówił że ma wszystko w dupie, woli umrzeć w tym gównianym hotelu, i tak dalej - płakałam
- Claire, nie płacz - przytuliłam ją - Ale przecież on chciał mnie wykorzystać...
- To nie prawda! Powiedziałam to bo byłam zła że nie pozwala mi się spotykać z Maxim, ale zrozumiałam że kocham Petera
- Czyli kłamałaś?
- Trochę, bo on kiedyś zmieniał dziewczyny jak rękawiczki ale ciebie kocha tak naprawdę. Codziennie mi gadał jeszcze zanim byliście razem jaką to ma śliczną przyjaciółkę, jaka jesteś miła i słodka
- Serio? - uśmiechnęła się
- Tak! Błagam wybacz mi
- Dobrze, wybaczam...
- Dziękuję! Jestem moim wzorem do naśladowania! - mocno ją przytuliłam - A teraz leć do niego! - uśmiechnęłam się i pokazałam dziewczynie żeby pobiegła do mojego brata
Jak dobrze że się pogodzą! Naprawdę lubię Fran. Teraz, muszę pozbyć się jej koleżanki. A jej chłopaka rozkocham w sobie.... Tak jak kiedyś

*Diego*
Właśnie wychodziłem ze sklepu. Nagle zobaczyłem... Fran?! Stała z telefonem w ręku więc mnie nie zobaczyła, postanowiłem do niej podejść
- Pogadamy? - zacząłem i widocznie ją przestraszyłem bo podskoczyła
Spojrzała na mnie z lekkim zdziwieniem, po chwili nieśmiało przytaknęła
- Chciałem cię przeprosić. Claire miała rację jestem zasranym kłamcą, mogłem ci to powiedzieć od razu. Zawsze zmieniałem dziewczyny jak rękawiczki, ale z tobą jest inaczej. Poczułem do ciebie coś czego nie poczułem do żadnej z tych dziewczyn z którymi byłem. Kocham cię Fran. Jeśli nie mi nie wybaczysz, zrozumiem to.
Chwilę staliśmy w ciszy
- Daj mi to przemyśleć, okej? - powiedziała a ja pokiwałem głową - Tylko... Wybacz Claire... Dzisiaj ją spotkałam, mówiła że jest jej mega przykro, nawet zaczęła płakać. Przeprosiła mnie, mówiła żebym ci wybaczyła, że to jej wina - wymieniała 
- Dam ci czas, postąpiłem źle. Jeśli chcesz, wybaczę jej. W końcu to moja siostra - westchnąłem
- Ona nie jest zła, na dodatek mówiła że kocha Petera - uśmiechnęła się - Dobrze że jest szczęśliwa
- Czasem przesadza, ale to dobra dziewczyna - zaśmialiśmy się
- Muszę lecieć, jak to przemyślę to dam ci znać, okej?
- Tak - powiedziałem i pocałowałem ją w policzek - To... cześć 
- Cześć - spuściła głowę i odeszła
Dobra, jedna sprawa w połowie załatwiona, teraz moja głupia siostrzyczka. No może nie głupia... Wykonała całą robotę za mnie bo sam chciałem się przyznać Fran że kiedyś wykorzystywałem dziewczyny, ale ona powiedziała to w taki sposób że moja dziewczyna stała się moją byłą! Diego, uspokój się... Musze porozmawiać z Claris
Szedłem przed siebie kiedy wpadłem na Maxiego?
- Stary, co ty tu robisz? - zdziwiłem się
- Idę do Naty, muszę z nią porozmawiać
- Jaki wybór?
- Chcę być z Claire - powiedział a ja się zakrztusiłem
Nagle przy nas znalazła się moja siostra
- Diego, Maxi - uśmiechnęła się
- Claris, porozmawiajmy... - powiedział mój przyjaciel a ja w oddali zobaczyłem Naty zmierzającą w naszą stronę
- Maxi... - chciałem mu przerwać ale ten mnie uciszył
- Claire, moja miłość do ciebie nie wygasła
- Maxi... - przerwałem mu
- Jesteś jedyną osobą którą kocham
- Maxi!
- Kocham cię Claire! - krzyknął i wpił się w usta mojej siostry
Usłyszałem ciche łkanie, odwróciliśmy się i zobaczyliśmy płaczącą Naty
- Jak mogliście - płakała - Idę do Fran! - krzyknęła i pobiegła
- Naty czekaj! - krzyknąłem
- Masz przesrane - powiedziała cicho moja siostra a ja rzuciłem się na Maxiego
- Czy ty musisz zawsze niszczyć mi życie?! - ryknąłem
- O co ci chodzi?
- A ty? Myślałem że się zmieniłaś, jesteś gównianą.... - nie dokończyłem bo przerwał mi chłopak
- Zostaw moją ukochaną
- Twoja ukochana to Naty debilu! Zresztą róbcie co chcecie, ale ja będę walczył o swoją miłość, a nie zostawiał ją dla siostry mojego przyjaciela - prychnąłem i pobiegłem do hotelu Fran

2 komentarze:

  1. Brawa cudne !!!
    rozwaliłas nam obie pary
    nie ładnie !!!!!!!
    tak szkoda mi Naty
    Maxi to idjota ze wierzy tej debilce
    normalnie 2 zła matylda xddd
    oby fran wybaczyła diego
    bo mikruas w czapeczce nie
    e zasługuje na wybaczenie
    clarie go tylko skrzywdzi
    a potem nat '' a nie mówilam !!!??? ''
    nie wybaczy mu za szybko wiemy to
    PS Nuśka wstawiła nowy OS na blogu z nimi...

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurwa co?!
    Zabije! Zabije! No kuźwa zabije!
    Moje naxi! Moja diecesca!
    Aaaaaa! Nie proszę!
    Help mi. Zabije się.
    Idę się powiesić na sznutówce.
    Maxi to frajer i debil.
    N I E N A W I D Z E G O!
    Dupek!
    Nuśka x.x
    Ps. Na moim blogu to nie koniec tej historii. Pojawi się 2 sezon.

    OdpowiedzUsuń