Translate

poniedziałek, 28 grudnia 2015

Rozdział 13 - Czy zostaję...?


No nie powiem, szok :D
Nie dość że pod ostatnim rozdziałem było 6 komentarzy
To na dodatek wybiło mi 3000 wyświetleń
Mega wam dziękuję, no jeśli pisze dla więcej osób niż 2
to zostaję :) Jak znam życie pod tym będą tylko dwa komentarze
Ale przynajmniej wiem że ktoś te moje wypociny czyta
Zapraszam do głosowania w ankiecie :D
No to zapraszam na rozdział ;)

*Naty*
- Proszę o zapięcie pasów, za chwilę lądujemy - usłyszałam głos w głośnikach samolotu
Zapięłam pasy tak jak kazała pani z głośników i tak jak mówiła po chwili byliśmy już w Hiszpanii. Wreszcie wrócę do domu. Ostatnio, właściwie przed wyjazdem kupiłam sobie własny dom. W końcu mam 19 lat więc wypada mieć własne mieszkanko... No więc zaraz pójdę do mojego mieszkania, usiądę sobie na kanapie, włączę jakiś kanał w TV i w końcu się rozluźnię.... 
- Naty, idziesz? - z rozmyśleń wyrwał mnie mój chłopak patrząc na mnie ze śmiechem
- Tak, a mogę wiedzieć czemu się tak szczerzysz? - powiedziałam również się śmiejąc
- Po stoisz jak kołek a tamta pani od 10 minut próbuje ci dać walizkę - powiedział a ja speszona się odwróciłam
Chłopak nie kłamał, bo za mną stała dość wkurzona już starsza kobieta, która chyba nie przepada za swoją pracą. Wzięłam od niej bagaż a ona posłała mi zabijające spojrzenie
- Przepraszam... - powiedziałam cicho i odeszłam parę kroków dalej
- To.... wracasz do cioci i wujka? - spytał a ja pokiwałam głową na nie
- Nie, przed wyjazdem kupiłam sobie mieszkanie
- I mnie nie zaprosisz? - powiedział udając że jest zły
- Nie, mam zamiar zaprosić moją siostrę samolubie - wystawiłam mu język - Wiesz że ostatnio mieszkała w hotelu i nie ma gdzie wrócić
- Czemu nie mieszka sama? Myślałem że jest rok młodsza od ciebie
- Bo jest - wzruszyłam ramionami
- I nie może mieszkać sama? Myślałem że masz 19 lat
- Bo mam, ale ona 18-stkę kończy za tydzień, ty masz 19 lat jak ja, co nie?
- Tak, tylko Diego jest rok starszy. Ale Fran to chyba nie przeszkadza - zaśmiał się
- Chyba nie, mówił jej o tym
- Nie mówiłaś że Fran ma za tydzień urodziny
- Bo szczerze to kompletnie o tym zapomniałam. Będzie trzeba powiedzieć Diego
- Jak znam życie sam jej to powie
- Myślisz? - spytałam
- Na pewno, nie martw się. To idziemy do niej? 
- Chyba musimy - zaśmiałam się i ruszyliśmy w stronę Diego i Francesci

*Francesca*
- Diego, serio mi się spieszy - powiedziałam z delikatnym uśmiechem
- Dlaczego? - posmutniał
- Muszę jeszcze załatwić sobie nocleg w hotelu
- Dalej tam mieszkasz? Ty nie jesteś ode mnie czasem dwa lata młodsza?
- Jestem, co z tego? - powiedziałam z lekkim zdenerwowaniem - Chyba nie chcesz z tego powodu ze mną zerwać?
- Misiek, dopiero co się pogodziliśmy a ja bardzo cię kocham. Chodzi mi o to że ja mam 20 lat
- Ale ja 18-stkę kończę za tydzień - powiedziałam i musnęłam jego usta - Tak jak mówiłam, spieszy mi się
Już chciałam odejść ale brunet ponownie mnie zatrzymał
- Jak to, masz za tydzień urodziny i nic mi nie powiedziałaś?
- Nigdy nie obchodziłam urodzin, zawsze tylko przychodziła do mnie Naty z pączkiem, w którym była mała świeczka, śpiewała mi sto lat, podzieliłyśmy pączka i tyle
- A Marco?
- Marco często nie było w domu, za bardzo nie obchodziły go moje urodziny - powiedziałam i poczułam że oczy mi się szklą - Zawsze był dziwny, ale nie podejrzewałam że zrani mnie tak bardzo
- Fran... - powiedział i uniósł mój podbródek tak że teraz patrzyłam prosto w jego oczy
- Tak?
- Dalej kochasz Marco? - powiedział lekko zasmucony - Nie chcę być tylko obiektem twojego pocieszenia
- No wiesz?! -  krzyknęłam - Serio myślisz że jestem z tobą dlatego, że chcę zapomnieć o Marco?! A może to ty mnie nie kochasz, co?!
- Fran nie o to mi chodziło...
- Jesteś świnia! - krzyknęłam przez łzy i pobiegłam do Naty
Mocno przytuliłam dziewczynę a ona spojrzała na mnie zdziwiona
- Fran, co jest? - spytała
- Nic... - wyłkałam
- Ostatnio kupiłam mieszkanie, chcesz tam póki co ze mną zamieszkać?
- Nie chcę robić problemów... - mówiłam przez łzy
- Jesteś moją siostrą, a nie problemem. Chodź, to nie daleko 
Pocałowała Maxiego na pożegnanie i ruszyłyśmy w stronę mieszkania mojej siostry

*Maxi*
Podszedłem do mojego przyjaciela, który nie wyglądał na szczęśliwego
- Hej - zacząłem - Coś ty zrobił Fran? Podleciała do mnie i Naty i zaczęła płakać - powiedziałem a on spojrzał na mnie miną typu ,,Zaraz cię uduszę''\
- Spytałem się jej o coś głupiego, a ona źle to odebrała - westchnął
- Co ty takiego jej powiedziałeś, że aż zaczęła płakać? Stary, ona jest mega delikatna i wrażliwa, więc myśl co mówisz
- To nie było specjalnie! Po prostu zaczęła gadać o Marco, a ja jej sie spytałem czy dalej coś do niego czuje...
- I co w tym złego?
- No i.... czy nie jestem dla nie tylko pocieszeniem... - dokończył a mi opadła szczęka
- Co?! Powaliło cię już całkiem?!
- Jesteś super przyjacielem - prychnął
- Czemu jej to powiedziałeś?!
- Wymsknęło mi się, przestań się drzeć!
- Sorry, ale powinieneś z nią porozmawiać
- Serio, nie wiedziałem - powiedział ironicznie
- Wiem, gdzie ona jest. Zamieszkała z Naty bo moja dziewczyna kupiła sobie ostatnio mieszkanie
- Co mi to daje?
- Mogę cię zaprowadzić...
- Idziemy - powiedział i ruszyliśmy w stronę domu mojej dziewczyny

__________________________________________________________________
Wiem, ostatnio codziennie dodaję rozdziały, no ale jest wena zwłaszcza jak mi skomentowało 6 osób rozdział i wybiło 3000 wyświetleń :D
Jest Naxi, nie ma Diecesci :( Wiem, szybko ich rozdzieliłam ale spokojnie ;)
W czwartek sylwester, a ja dziś miałam gorączkę hahhaha ma się tego farta
Dziękuję za 6 komentarzy i ciekawe ile będzie pod tym :D Na wiele nie liczę, chociaż może zrobicie mi niespodziankę :)
DomiNika

4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. D Z I Ę K U J Ę C I Z C A Ł E G O S E R D U C H A!
      Zostajesz!!!!
      Moje naxi <333
      Fran taka wrażliwa ;))
      Dieguś 20-latek!
      Hahaha..
      Dziękuję ze mnie nie opuszczasz.
      Co ja bym bez ciebie zrobiła? Umarła!
      Kocham i zapraszam do mn na kolejną część serii ;**
      Nuśka x.x

      Usuń
  2. Aby diecesca się pogodzili
    Dobrze że moje naxi jest dalej razem i masz już ich nie rozdzielac
    Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeeeeeej ! Rozdział super.
    Zresztą jak zawsze. Mam nadzieję ,że Fran i Diego się pogodzą.
    Zresztą co ja gadam. Nie wytrzymałabyś trzymając nas w niepewności>
    9 dni do krzyżaków.
    A i jeszcze jedno . W sylwestra odpalamy petardy z firmy Jorge!!! Chociaż nie za bardzo go lubię

    OdpowiedzUsuń