Translate

sobota, 26 grudnia 2015

Rozdział 11 - Też cię kocham


*Naty*
Dzisiaj wraz z moją siostrą wracamy do domu... To tam wszystko się zaczęło, szkoda że tak szybko się skończyło. Słyszałam, że Diego i Maxi też dzisiaj lecą do domu... Tym samym samolotem co my... Razem z tą gównianą Claire... Gdy opowiedziałam wszystko Fran ta mega się wkurzyła, a gdy przyszedł Diego... spoliczkowała go i powiedziała że ma sobie dać z nią spokój...
- Natuś? - usłyszałam głos mojej młodszej siostry - Za 3 godziny lecimy
Było widać że płakała. Wiem że kocha Diego, a on ją ale....Na drodze stoi Claire
- Płakałaś... - powiedziałam nie zważając na jej wcześniejszą wypowiedź
- Nie prawda - powiedziała i oczy ponownie jej się zaszkliły
- Franuś, wybacz mu. On cię naprawdę kocha - przytuliłam ją
- Przemyślę to - łkała
Nagle usłyszałam dźwięk z mojego laptopa. Obie spojrzałyśmy na ekran
- Claire dzwoni na skype.... - warknęłam
- Odbierz zobaczymy co chce


- Czego chcesz Claire - warknęłam
- Naciu, widziałaś skype od Maksia? - powiedziała słodkim głosikiem
- Nie i nie mam zamiaru
- Zobacz sobie jego opis... Do zobaczenia w samolocie słonko. Pozdrowię mojego chłopaka od ciebie. O, siemka Fran - uśmiechnęła się ta jędza - Pamiętasz naszą rozmowę? Wybacz mu... Musze kończyć, cześć! - pisnęła i się rozłączyła
Chwilę myślałam, postanowiłam wejść na profil mojego byłego chłopaka


Poczułam ukłucie w sercu. Na dodatek to profilowe... Miałam łzy w oczach... Gdy my byliśmy razem miał normalne profilowe i brak opisu. Na dodatek nie mówił na mnie miś
Obie z Francescą zaczęłyśmy płakać

*2 godziny później*
Jesteśmy w samolocie razem z Francescą. Boimy się że za niedługo przyjdzie Maxi, Diego i Claire... To będzie niemiłe spotkanie. Właściwie to chciałabym żeby Fran pogodziła się z Diego, on nic jej nie zrobił a ona... znowu płacze
- Fran - przytuliłam ją - Pogódź się z nim
- Nie mogę - łkała - Co jak mnie zrani?
- Kocha cię... - powiedziałam i poczułam rękę na swoim ramieniu
Powoli się odwróciłam
- Maxi... - powiedziałam cicho
- Naty, cześć - uśmiechnął się - Pogadamy?
Wskazał na wolne miejsce obok siebie
- Nie siedzisz z Claire? - zdziwiłam się
- Siedzi z koleżanką, z którą tu przyleciała
- Nie będzie zła?
- Nie wiem, najwyżej będzie na mnie. Zresztą Fran też musi pogadać z Diego - wskazał na chłopaka załatwiającego rzeczy związane z biletami i brunetkę siedząca obok mnie
- No dobra - westchnęłam i przesiadłam się obok chłopaka - To o czym chciałbyś porozmawiać?
- O nas...
- Jak to? - zdziwiłam się
- Jestem z Claire, ponieważ ją kocham ale moja miłość do ciebie jeszcze nie wygasła
- To czemu jesteś z nią? Bo jest ładniejsza?!
- Nacia, nie o to mi chodziło. Jestem z nią bo ją kocham mocniej. Wiem, że zerwaliśmy ale czy mogłabyś przestać obrażać Claire i mnie? Nie możemy zostać przyjaciółmi?
- Nie, nie możemy. To znaczy my tak, ale ja z Claire... To niemożliwe
- Dobrze, ale pamiętaj że to moja dziewczyna - powiedział z uśmiechem
- Okej - powiedziałam odwzajemniając uśmiech
Spojrzeliśmy na siebie... nagle Maxi mnie pocałował

*Francesca*
Nagle Naty przesiadła się do Maxiego... No chyba sobie kpicie ludzie! Mam siedzieć sama?! Chwila chwila chwila.... Skoro ona siedzi z Maxim to ja mam siedzieć z Diego który właśnie kuźwa idzie w moją stronę!
No ma się tego farta, co nie? Dzięki Naty...
- Pogadamy? - spytał nieśmiało chłopak
Przytaknęłam a on usiadł obok mnie
- Przepraszam za Claire, to mała diablica i wiem o tym, nie chciałem ranić Naty, Maxiego a najbardziej ciebie bo mi na tobie zależy... Fran kocham cię, jeśli chcesz powiedz a dam sobie już spokój
Nie wiedziałam co powiedzieć. Zranił mnie, ale nie chcę go stracić
- Też cię kocham - powiedziałam z łzami w oczach i wtuliłam się w niego
On pocałował mnie w czubek głowy
Nagle usłyszałam pisk
Odsunęliśmy sie od siebie i zobaczyliśmy wściekłą Claire patrząca jak Maxi i Naty się całują?! No to się nieźle zapowiada....



2 komentarze:

  1. Boże !!!!!!!!!!
    Godzissz Diecesce ;*
    Kochana aż zachcisło mi sie 16 pisać ;D
    ohh naxi .. najpierw caput a teraz Besos'ki ?
    ty to masz wene ;D
    wykopmy clarie z samolotub !!!!!
    pomoze nam jednorożecz ;D
    kopnie ją jeszcze i zlepci phuuuuu do oceanu lub morza czarnego marsianie ją uratują i zabiorą na marsa by była ich królową
    a naxi bedzie razem ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Lusia jest chora.. Hahaha.. Co za historie!
    Mega rozdział!
    Diecesca w końcu!
    A... Naxi?
    Kurdwa nie kumam Maxiego. (I tak go nienawidzę!)
    To kogo ten idiota bardziej kocha?!
    A ta zjebana Clarie?!
    Niech stąd wypierdala!
    Przepraszam, że tak przeklinam, ale się tak wkurw... Wkurzyłam xdd
    Maxi jak po tym besosie będzie nadal z tą blond suką to nie ręczę za siebie!
    Nuśka x.x

    OdpowiedzUsuń