*Francesca*
Otworzyłam oczy i zauważyłam, że jestem sama w jakimś ciemnym, małym pomieszczeniu
- Violetta?! - zawołałam ale nic mi nie odpowiedziało
Zauważyłam drzwi, niestety były zamknięte. Westchnęłam i osunęłam się na podłogę. Ciekawe co ja tu robię. Ktoś mnie porwał? Francesca... Uspokój się. Przypomnij sobie co ostatnio robiłaś... Wypadek... Jechałam z Camillą samochodem. I nagle ciemność.
Usłyszałam trzask a drzwi się otworzyły
- Jak się czujesz księżniczko? - spytał ironicznie chłopak
- Felipe? - spojrzałam na niego zdziwiona - Czyli jednak żyjesz
- Tak skarbie, żyje
- Nie mów na mnie skarbie
- Będę na ciebie mówił jak mi się żywnie podoba - klęknął obok mnie - Nie jesteś głodna?
- Nie, prędzej umrę tutaj z głodu. Jeszcze mnie otrujesz - warknęłam a on zaczął się śmiać - Gdzie Violetta?
- Mój kolega się nią zajmuje
- Chyba brat - prychnęłam - Co jej robi
- Skąd wiesz że brat?
- Wiktor Journalist? Zgadywałam - uśmiechnęłam się - Co jej robi?!
- Nie podnoś na mnie głosu! - krzyknął i uderzył mnie
- Odpowiedz! - ponownie mnie uderzył
- Tak jakby się bawią - zaśmiał się a ja miałam przed oczami najgorszy scenariusz
Chwila... Francesca... Wypadek!
- Felipe... - powiedziałam cicho
- Słucham? - powiedział już spokojniej
- Słyszałam o wypadku samolotowym...
- Chodzi ci o Diego?
- Wiesz co z nim? - spytałam
- Oczywiście - uśmiechnął się krzywo - Właśnie umiera w pokoju obok
- CO?!
- Żarcik - powiedział i wstał - No chodź - warknął
Posłuchałam go, byłam ciekawa gdzie mnie zaprowadzi. Otworzył drzwi do jakiegoś pokoju
- Panie przodem - zaprosił mnie gestem żebym weszła
Gdy to zrobiłam drzwi za mną się zamknęły. No tak, mogłam się domyślić. Zamknęłam oczy i zaczęłam głową walić w drzwi.
- Francesca? - gwałtownie się odwróciłam
- Maxi? - podeszłam do chłopaka - Żyjesz! - krzyknęłam i przytuliłam bruneta
- Słuchaj. Nie dałem rady znaleźć Leona i Diego, bo mnie złapali, a Naty wróciła do domu - westchnął - Więc że tak powiem, jesteśmy w dupie
- Trzeba znaleźć resztę. Wiem że gdzieś tu jest Violetta, a Leon i Diego też są chyba złapani
- Najpierw Violetta... - powiedział cicho - Wyjdę z tego pomieszczenia
- Ale jest zamknięte...
- Wychodziłem stąd nie raz. Mam spinkę od Naty
- Co jeśli cię złapią?
- Spróbuję tu kogoś przyprowadzić
- Jak to kogoś... Mówiłeś że...
- Zaufaj mi - powiedział
Otworzył drzwi i wyszedł...
_______________________________________________________
Wiem, że krótki no ale nic :/ Za mniej więcej godzinę kolejny :)
DomiNika
- Francesca? - gwałtownie się odwróciłam
- Maxi? - podeszłam do chłopaka - Żyjesz! - krzyknęłam i przytuliłam bruneta
- Słuchaj. Nie dałem rady znaleźć Leona i Diego, bo mnie złapali, a Naty wróciła do domu - westchnął - Więc że tak powiem, jesteśmy w dupie
- Trzeba znaleźć resztę. Wiem że gdzieś tu jest Violetta, a Leon i Diego też są chyba złapani
- Najpierw Violetta... - powiedział cicho - Wyjdę z tego pomieszczenia
- Ale jest zamknięte...
- Wychodziłem stąd nie raz. Mam spinkę od Naty
- Co jeśli cię złapią?
- Spróbuję tu kogoś przyprowadzić
- Jak to kogoś... Mówiłeś że...
- Zaufaj mi - powiedział
Otworzył drzwi i wyszedł...
_______________________________________________________
Wiem, że krótki no ale nic :/ Za mniej więcej godzinę kolejny :)
DomiNika
Jestem i to pierwsza ;*
OdpowiedzUsuńKocham to ze sa codziennie i nire moge doczekac sie nexta !!!!!
Rozdzial cudowny
Moj sprytny kochany maxiu
Czy victor gwalci mi violev?????????
Kurde no tyle akcji że czekac tylko na next
To ja Lusia z konta siostry xddd
UsuńHej kochana!
OdpowiedzUsuńNie wierzę!
Fran....
Diego...
Maxi...
Kurwa a gdzie Naty?!
(Przepraszam że tak krótko ale brak weny...)
U mnie next się pojawił.
Czekam co dalej.
Nuśka x.x
cudowny
OdpowiedzUsuńjak moglas rozdzielic naxi zeby naty wrocila a maxi zostal w paryzu
nie moge sie do czekac next