Translate

środa, 10 lutego 2016

Rozdział 12


Francesca
Szybko się ubrałam i zapłakana osunęłam się po ścianie. Nigdy nie podejrzewałabym że ktoś kogo kochałam nad życie zrobi mi coś takiego. Na dodatek będzie miał dziecko z Cathe, mieli założyć rodzinę. Co ja mu takiego zrobiłam? Całe moje życie to jedna wielka porażka...
- Fran? - usłyszałam głos Naty
Widocznie mnie szukali, no tak. W końcu magicznie zniknęłam nawet nie wiem na ile
- Tutaj - wyjęczałam
Dziewczyna szybko znalazła się przy mnie. Widząc w jakim jestem stanie stanęła jak wryta
- Co się stało? - spytała zdziwiona i usiadła przy mnie
- To nic takiego - wymusiłam uśmiech
- Kłamiesz
- Po prostu dalej boli mnie to, że Diego tak po prostu mnie zostawił
- Chodzi ci o tą kłótnię? Nie przejmuj się - mocno mnie przytuliła
- Nie tylko...
Usłyszałyśmy pukanie. Dziewczyna podeszła do drzwi, przed nimi stanął Maxi
- Znalazłaś Fran? - usłyszałam głos
Powoli wstałam i podeszłam do brata
- Maxi... - ponownie zaczęłam płakać
- Fran, siostrzyczko.... Co ci się stało? - spytał
- Ona tęskni za Diego - powiedziała Naty
- Nie tylko - w drzwiach stanął Szymon
- Co? - spytali zdziwieni
- Spotkaliśmy go razem z Fede - westchnął - Przyznał się, spokojnie Fran dostał po gębie
- Co on ci zrobił? - spytała Naty
- Nic takiego - wyłkałam
- Dobra nie męczcie jej - westchnął Szymon
Naty pomogła mi wstać i poszłam do sali. W międzyczasie zatrzymała mnie pielęgniarka i kazała iść ma usg. Przyznaje, że byłam wykończona ale poszłam na badanie. Cały czas miałam zamknięte oczy z myślą że może to tylko sen. Że to się nie zdarzyło....

Maxi
Siedzieliśmy przed salą Fran. Bardzo się denerwowałem, nie tylko ja. Naty cały czas była we mnie wtulona. Wiem, że to wszystko ją męczy. Na dodatek nie mamy tyle czasu dla siebie co wcześniej. Dziewczyna położyła głowę na moich kolanach tak, że teraz patrzyła mi w oczy
- Maxiu...
- Tak skarbie?
- Kiedy to wszystko się skończy - westchnęła - Nie wierzę co ta debilka zrobiła z moi kuzynem
- Misiu, ja wiem.... To był mój przyjaciel
- Maxi ty nic nie rozumiesz... - powiedziała smutna - On... zgwałcił Francescę
- Co?! - krzyknąłem
- Proszę, nie złość się.
- Zabiję gnoja!
- Nie zostawiaj mnie teraz - dziewczyna miała w oczach łzy
Podniosłem jej głowę i mocno przytuliłem


- Spokojnie.... - wyszeptałem - Za niedługo wszystko będzie po staremu. Skończy się weekend, pójdziemy do szkoły, będziemy kochająca się parą
- Jesteś najlepszy - powiedziała jeszcze bardziej się we mnie wtulając
Z sali wyszła Francesca, skinąłem głową do Szymona żeby się nią zajął. Za bardzo zaniedbałem mój związek z moją kruszynką
- Mogę ci zadać pytanie? - zacząłem
- Jasne
- Nie zostawisz mnie już dla Federico?
- Fede kocha Fran, a ja kocham ciebie - dotknęła mojego policzka i czule mnie pocałowała
- Na Fran lecą dwaj faceci - zaśmiałem się
- A Leon?
- To kuzyni, kazirodztwa raczej nie popełnią
- No tak... Jak myślisz będzie z Fede czy z Szymonem?
- Wolałbym Szymona, nie przepadam za Federico
- Nie dziwię się... To przez niego się pokłóciliśmy
- Było minęło, ważne że w końcu jesteśmy razem
- Na zawsze?
- Na zawsze - uśmiechnąłem się


Francesca
Szymon usiał obok mnie na łóżku szpitalnym i się uśmiechnął. Ja również wymusiłam uśmiech i mocno go przytuliłam. Brakowało mi go... Tak cholernie mi go brakowało
- Na ile zostajesz? - spytałam
- Nie ważne
- Az tak krótko? - posmutniałam
Chłopak się ode mnie odsunął tak że teraz patrzył mi w oczy
- Przeprowadziłem się - powiedział 
Zaczęłam piszczeć i rzuciłam mu się na szyję
- Nawet nie wiesz jak za tobą tęskniłam - mówiłam cały czas go przytulając
- Ja za tobą też - zaśmiał się - Jak badania?
- Na szczęście nic mi nie jest, to znaczy... Musze więcej jeść, bo inaczej popadnę w anoreksję
- A kiedy wychodzisz ze szpitala?
- Jak dobrze pójdzie to jeszcze dziś
- To super - uśmiechnął się - Co ty na to żebyśmy jutro poszli do restauracji?
- To ranka? - odwzajemniłam uśmiech
- Jeśli chcesz - zaczęliśmy się śmiać
- Z przyjemnością - pocałowałam go w policzek
W tym samym momencie do sali wszedł Federico


_________________________________________________________________________
Dziękuję za 5 komentarzy pod ostatnim rozdziałem!
Widzę że Fedecesca wam nie leży, co powiecie na małe zamieszanie z Szymoncescą?
Twg każdy pewnie takie wtf skąd ona go wytrzasnęła
No więc go polubiłam, takim oto sposobem znalazł się w opowiadaniu
No i macie Naxi :DD
Diego głupi buahahha jestem zła
Jak wam aż tak smutno to mogę zrobić Os o diecesce ;p
Nawet na jutro, ale to zamiast rozdziału ^^
No i muszą być komentarze
Tak więc 5 kom - next/os
Rozdział dedykuję NataliiNaty292
DomiNika

7 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. tak zrób OSa !!!!!!!!!
      a do mnie na konkurs robisz ?
      Bo nie wem .....
      rozdzia cudny tyle naxi <3
      osobiście chce by Fran była z Fede
      uff dobrze ze nie jest z diego w ciąży
      to by było..

      Usuń
  2. Rozdział cuudownyyy
    Zapowiada sie ciekawie...
    Ja też jestem za Szymonem...
    Już nie umiem się doczekać nowego rozdziału
    Czekam na next!
    NataliaNaty292

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć misiu ;*
    Nie wiem szczerze co napisać...
    Diego. Mój Dieguś okazał się dupkiem.
    Dlaczego?!
    Czy chcę os? Nie wiem..
    Nic mi już nie przywróci Diecesci jaka była...
    Moje naxi takie słodziaśne..
    Czekam na next <33
    Nuśka x.x

    OdpowiedzUsuń
  4. Ippp naxi jakie slodkir czekam ba next

    LOVCIAM NAXI

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zwykle ostatnia -.-
    Ale trudno
    Rozdział cudny kochanie ;*
    Moja biedna Fran ;-; czym ona sobie na to zasłużyła? Na szczęście już niedługo będzie z Szymkiem ^^ ( chyba xd )
    Aww moje kochane naxi ♡♡
    Czekam na next ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak zwykle ostatnia -.-
    Ale trudno
    Rozdział cudny kochanie ;*
    Moja biedna Fran ;-; czym ona sobie na to zasłużyła? Na szczęście już niedługo będzie z Szymkiem ^^ ( chyba xd )
    Aww moje kochane naxi ♡♡
    Czekam na next ;*

    OdpowiedzUsuń