Translate

wtorek, 23 lutego 2016

Rozdział 6 [Zrozumienie]


Simon, 6 dni do balu
Siedzę na ławce przed szkołą i czekam na Hope. Tak, po 6 dniach błagania w końcu zgodziła się ze mną pogadać! Muszę w końcu zacząć ją podrywać bo tak od razu to nie zadziała! Na początku się z nią zaprzyjaźnię, a za 3 dni będzie moja, pójdziemy sobie na bal, a później złamię jej serce i zabiorę przyjaciółkę. Plan idealny, jestem geniuszem. Nagle zauważyłem przy sobie Hope, oczywiście ta sama stylówa co zawsze, ciekawe jak wygląda w sukience i rozpuszczonych włosach....
- Hej Hope - uśmiechnąłem się
- Cześć... - powiedziała cicho i spuściła głowę - Chciałeś pogadać
- Tak, prosiłem cię dość długi czas - zaśmiałem się
- 6 dni to nie tak dużo - mruknęła
- Skąd wiesz że 6?
- Myślisz że nie uczę się liczyć na matematyce? - również się zaśmiała
- Dawno nie widziałem cię uśmiechniętej
- Taa... - znowu lekko się uśmiechnęła - Co z Emmą?
- Nie pytałaś jej?
- Unikała tego tematu, ale nie wyglądacie na pokłóconych
- Postanowiliśmy zostać przyjaciółmi
- To dobrze, moim zdaniem nie pasujecie do siebie
- Jaka ty szczera - wybuchłem śmiechem
- To o czym chciałeś pogadać?
- Tak dobrze się dogadujemy Hope, dlaczego mi nie wybaczysz? - posmutniałem - Nie chciałem cię zranić, proszę, może zostaniemy przyjaciółmi?
- No nie wiem....
- Proszę
- Dobra
- Serio?! - krzyknąłem - Jest! - ryknąłem
Złapałem ją w talii i zakręciłem w okół własnej osi a ona zaczęła piszczeć
- Simon! Puść mnie! - śmiała się
W końcu odłożyłem ją na ziemię
- Mogę ci zadać pytanie?
- Nie zostanę twoją dziewczyną - prychnęła
- Chodzi o coś innego... - powiedziałem poważnie
- O co takiego? - również spoważniała
- Pójdziesz ze mną na bal?

Emma
Zostało tylko 6 dni do balu, a Jorge dalej mnie nie zaprosił... Słyszałam że chce iść albo ze mną albo z moim największym wrogiem, Victorią
- Emma... - usłyszałam głos za sobą
Szybko się odwróciłam, poczułam że moje serce zaczęło szybciej bić
- Jorge... - powiedziałam szybko - Co ty tu robisz? - lekko się uśmiechnęłam
- Pewnie doszły cię słuchy że mam zaprosić cię na bal - zaśmiał się
- Yyy... Tak
- No więc, chodzi o to... - no powiedz to - Przepraszam, ale zaprosiłem Vici

_______________________________________________________________________
Dobra, macie już ten głupi rozdział xd
Zabijecie mnie pewnie ale trudno xdd
Od dziś mam okularki, ale szczerze? Czuję się świetnie :D
Dziękuję Nuśce za wsparcie <33
3 kom - next
DomiNika :*


3 komentarze:

  1. Nuśka umie wesprze z na serio
    Rozdzial cudny
    Przepraszam ze nie komentowalam poprzednich., 😅
    Przepraszam ale czytalam wszystko to jest piękne
    Chce wpiepszyc simonowi i Jorge xdsd

    OdpowiedzUsuń
  2. Oojj kocham was dziewczyny ;**
    Nie musisz dziękować <33
    Jestem przy tobie i zawsze będę!
    Boże... Nie! Głupi Simon.
    Moja biedna Hope..
    Zgadzam się z Lusią!
    Idziemy im wpieprzyć.
    Głupi Simon, głupi Jorge, głupia ja!
    Duet doskonały xdd
    Kocham ;**
    Nuśka x.x

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak ja to uwielbiam...
    Wchodzę i patrze... jest rozdział! . To po prostu coś cudownego *-*
    Głupi Jorge zranil Emme;-; z początku za nią nie przepadam ale teraz uważam ze jest świetna ♡
    Tak samo jak Simon którego uwielbiam ze względu na to co robi Hope...
    Biedna uwierzyła mu...to nie skończy się dobrze
    Yh ja chcę już dzień balu! ( jestem bardzo niecierpliwa wiem )
    Czekam na next kochana ;*
    PS. Nigdy nie przestawaj pisać ♡

    OdpowiedzUsuń