Translate

wtorek, 2 lutego 2016

Rozdział 7


Naty
- Yy... Naty, nie spodziewałem się - powiedział lekko zszokowany Meksykanin
- Nie... To głupota, nie reaguj. Ja nic nie powiedziałam. Nie mów nic. La la la - zatkałam sobie uszy
Rozbawiony brunet zabrał moje ręce i oparł się o ścianę tak że nasze twarze dzieliły już tylko milimetry
- Wiesz... Od pewnego czasu też coś do ciebie czuję - powiedział i złączył nasze usta w pocałunku
Jejku jak on cudownie całuje! Normalnie chyba lepiej niż Federico... Chwila Naty! Nie zapominaj się, masz plan! Niechętnie oderwałam się od ust Maxiego. Chwilę stał zdziwiony, w zamian za to mocno go przytuliłam
- To... jesteśmy razem? - spytałam z szerokim uśmiechem
- Jeśli moja myszka tego chce - zaśmiał się a ja spoważniałam
- Jaka myszka? Masz kogoś innego?!
- Mówiłem o tobie głuptasku - pstryknął mnie w nosek
- Aaaa... - również się zaśmiałam - Musze coś jeszcze zobaczyć, to do zobaczenia mój chłopaku - musnęłam jego miękkie usta
- Do zobaczenia moja dziewczyno - mrugnął do mnie a ja poczułam że się rumienię
Pomachałam do niego zalotnie i zostawiłam go. Teraz muszę załatwić Fede. Owszem, będę grała na dwa fronty. Wiem, że to głupie ale dzięki temu zobaczę którego z nich kocham bardziej. Będę musiała uważać w szkole, ale jakoś dam sobie radę. Wciągnę w to Fran, powinna mi pomóc. Chwila... Ona jest na mnie zła. Chyba wypada mi ją przeprosić. Ale to potem! Teraz muszę znaleźć Fedusia

Diego
- Dalej chcesz ze mną zerwać? - spytałem mocno przytulając dziewczynę
- Tak
- No Francesca! - oburzyłem się a ona się zaśmiała i delikatnie mnie pocałowała (jakie rymy xd od aut.)
- Żartowałam, chyba za bardzo cię kocham - powiedziała a ja spoważniałem - Jesteś zły?
Zacząłem ją łaskotać a ona wrzeszczała na cały park że mam przestać, co doprowadziło do jeszcze większego ataku. Tak gdzieś po 10 minutach mi się znudziło, jednak dziewczyna dalej nie umiała opanować śmiechu. Musze przyznać, wyglądała przy tym bardzo słodko. Kocham ją...
- Nigdy więcej nie próbuj ze mną zerwać! - powiedziałem dumnie a ona prychnęła
- Ani mi się śni
- No mam nadzieję - wybuchnęliśmy głośnym śmiechem
Usłyszeliśmy kroki, przed nami pojawił się uśmiechnięty od ucha do ucha Maxi
- Co ty taki szczęśliwy? - spytałem
- A mam dziewczynę - uśmiechnął się
- Co?! - krzyknąłem 


- Braciszku, kto cię chciał? - spytała Fran a ja wybuchnąłem głośnym śmiechem
- Naty - powiedział
Widziałem że dziewczyna posmutniała
- Maxi! - wydarłem się
- Fran przepraszam! - krzyknął i klęknął przy smutnej dziewczynie - Wybacz mi nie chciałem, proszę proszę proszę proszę
- Spokojnie Maxi, nic mi nie jest... - powiedziała cicho
- Na pewno?
- Tak...
- Patrzcie, Fede tam idzie - wskazałem chłopaka
- A tam Naty, chyba biegnie w jego stronę
- O nie, nie pozwolę na to - warknął Maxi i pobiegł w stronę Hiszpanki

Naty
- Federico! - krzyknęłam
Chłopak odwrócił się i niepewnie się uśmiechnął. Już chciałam do niego podejść, ale ktoś mnie zatrzymał
- Naty, cześć słonko - uśmiechnął się chłopak
- Maxi nie teraz - warknęłam lekko wkurzona
- Ale Nat...
- Maxi powiedziałam coś! - wydarłam się i zostawiłam go samego 
Wiedziałam że go to zabolało, ale musiałam działać. Głupi gówniarz, póki co wygląda na to że wybiorę Fede. No właśnie, Fede!
- Feduś! - uśmiechnęłam się - Przepraszam, że wtedy tak zareagowałam
- Nie, to moja wina. Nie powinienem cię całować - powiedział speszony
- Ale dzięki temu coś zrozumiałam... - powiedziałam cicho
- Co takiego? - powiedział z przerażeniem w oczach
- Podobasz mi się - powiedziałam z uśmiechem i namiętnie pocałowałam chłopaka

_____________________________________________________________________
Nie było dość komentarzy, ale już wam daruję
Macie ten rozdział
Przepraszam że taki gówniany
Brak motywacji :/ Na dodatek mam lekcje do 16:00 i padam z nóg
4 komentarze - next
DomiNika



5 komentarzy:

  1. Coooo ? Dlaczego rozwalasz mi naxi mam nadzieję ze nie beda sie dlugo nq siebie gniewac i szybko sie pogodza

    LOVCIAM NAXI

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Jest!!! Pierwsza! Prze LUSIĄ!
      Buhahaha! Wygrałam!
      TAK TAK TAK!!!
      Fedety <33 Om om om ;**
      Kurczę.. Naty... Nie wiem co powiedzieć..
      Gra na 2 fronty... Nie proszę!
      Tylko nie to ;((
      Mój Maxiu będzie cierpiał.
      Złamałaś mi serce kochanie :*
      Nie wiem już co napisać.
      Zapraszam do mn.
      Czekam na następny! ;**
      Nuśka x.x

      Usuń
  3. powracam z zakładki bohaterów do cb skarbie
    za pytaniem do podstępnej Naty xd
    mój komentarz zawazy dodanie kolejnego rozdziału
    boże czytam odp Maxiego i juz sie boje Maxi przegrałby z Fede xddd
    naty czeka kara
    wójka z Lu ohh tak <3

    OdpowiedzUsuń
  4. jestem pod wrażeniem :3
    rozdział cudowny jak z resztą wszystkie inne :)
    Pozdrawiam i życzę weny <3

    Panna Martin

    OdpowiedzUsuń