Translate

sobota, 6 lutego 2016

Rozdział 9


Maxi
Nie bardzo wierzę Federico. Wątpię, żeby Diego wyjeżdżał. No bo hello, komu by powiedział pierwszemu jak nie mi? Wolę jednak się upewnić, bo jeśli nie wyjedzie... To nie spiknę Fran z Fede co doprowadzi do ponownego stracenia Naty na co nie pozwolę! Muszę znaleźć Hiszpana jak najszybciej...
Poszedłem do jego domu, otworzyła mi jego mama
- Jest Diego? - spytałem
- Tak, wejdź - uśmiechnęła się kobieta
Na kanapie zauważyłem zapłakaną Naty
- Co się stało? - spytałem kucając przy niej - To przeze mnie i Fede?
- Nie - wyłkała - Nic mi nie jest, idź sobie
Posłuchałem dziewczyny i pobiegłem do pokoju bruneta. Siedział na łóżku z telefonem w ręku, nie wyglądał na szczęśliwego
- Co ty tu robisz? - spytał
- Rozmowę zaczyna się od cześć - mruknąłem - Co ty taki ponury? Na dodatek Nat płacze?
- Nic się nie dzieje Maxi - westchnął
- Nie, wcale - powiedziałem ironicznie 
W kącie zauważyłem walizkę. Nie, nie! To nie może być prawda! Zapłakana Naty, walizka, telefon... Pewnie pisał z Fran! Zabiję go!
- Jesteś dupkiem! - krzyknąłem
- Co ci jest?!
- Mi! To chyba co tobie jest! Ukrywasz tą zasraną podróż przed wszystkimi po to żeby im zniszczyć życie?
- Maxi...
- Najgorsze że dowiedziałem się tego od Federico!
- Powiedziałem Naty, pewnie mu wygadała...
- Gadaj na ile jedziesz!
- Nie ważne...
- Gadaj!
- Nie wracam, wyprowadzam się!
Stanąłem jak wryty. Nie spodziewałem się tego...
- Chyba cię powaliło! Co z Francescą?!
- Zerwałem z nią
- Przez telefon?!
- Tak, masz z tym jakiś problem?!
- Kochałeś ją!
- Od tygodnia mam inną
- Ona się zabije!
- Mało mnie to obchodzi...
- Nie znałem cię od tej strony - prychnąłem i wyszedłem
Naty zniknęła, ciekawe gdzie mogła pójść... Fran! Wybiegłem z domu i pobiegłem do mojej siostry. Po schodach wbiegłem jak torpeda, otworzyłem drzwi. Na łóżku siedziała Fran z Naty
- Fran nie płacz - przytuliłem siostrę
- Maxi, zostaw nas same. Proszę... - wyszeptała Naty
Niechętnie opuściłem pokój. Wyciągnąłem telefon i wybrałem numer Federico

F: Hej, jak tam plan?
M: Nie jestem pewien czy chcę to zrobić... Fran jest załamana
F: Czyli jednak przyznajesz mi rację że Diego wyjeżdża?
M: Na dodatek ją zdradzał
F: Uuuu... Chociaż, to lepiej dla mnie
M: Myślałem że kochasz Naty... Nagle się odkochałeś?
F: Francesca jest bardziej ładna i słodka. Na dodatek mega pociągająca
M: Ej ej pamiętaj że mówisz o mojej siostrze! Muszę umawiać was na randkę? Może lepiej na spotkanie?
F: Coś za coś. Umawiasz na spotkanie ale ciągle masz mówić jaki jestem super czaisz?
M: Tak...Będę ci dawał znać. Jutro z nią pogadam, teraz wywaliła mnie z pokoju
F: Spoko, ale wiesz. Mamy umowę, jak się nie wywiążesz... 
M: Znowu zaczniesz zarywać do Naty?
F: Tak się składa że mój znajomy pracuje w burdelu. Naty nadawałaby się idealnie... razem z twoją siostrą
M: Jesteś debilem!
F: Uważaj sobie... Nara


Diego
Wiem że głupio się zachowałem, ale szczerze? Mało mnie to obchodzi. Francesca nie była dla mnie, była zbyt nieśmiała i cukierkowa. Nienawidzę takich lasek. Wolę odważne z charakterem. Taka jest właśnie Catherina, na dodatek jest Hiszpanką, co nas łączy. Ostatnio okazało się że jest w ciąży. Dlatego przeprowadzamy się do Hiszpanii gdzie razem zamieszkamy, weźmiemy ślub i założymy rodzinę.
Moje cudowne przemyślenia przerwał dzwonek telefonu. Moja kuzynka, Naty. Jak ona mnie wkurza! Księżniczka się znalazła, wiecznie poszkodowana...

D: Po co dzwonisz gówniaro? Francesca ci się powiesiła?
N: Nie... Po prostu nie wracam na noc do domu
D: Możesz w ogóle nie wracać, ja i tak jutro wyjeżdżam
N: Serio nie chcesz się nawet pożegnać z twoją byłą?
D: To już skończone, nie kocham jej
N: Ostatnio mówiłeś coś innego
D: O jak mi przykro...
N: Zmieniłeś się... Ta zasrana Catherina cię zmieniła
D: Uważaj na słowa zasrana gnojówo i przestań do mnie wydzwaniać bachorze. Zajmij się swoją przyjaciółeczką od siedmiu boleści
N: Jesteś podły...
D: Przynajmniej nie jestem nikim jak ty

Wkurzony się rozłączyłem. Od jutra zaczynam nowe życie z moją ukochaną... Chyba.

___________________________________________________________________
Jest rozdział :D Szczerze...? Umieram. 
Byłam na wspomnianej już przeze mnie nocce, zero snu...
No ale napisałam rozdział huhuhu
Dużo się dzieje, zły Diego taki zły
Wkrótce napiszę wam czemu zaszły tak radykalne zmiany w jego zachowaniu
Może się domyślacie, może nie
4 komentarze - next
DomiNika


3 komentarze:

  1. Nie, no tego to się po tobie nie spodziewałam
    Diego z Catheriną?!
    Coś mi się wydaje ,że ta niby ciąża jest bujdą
    Jak on w ogóle mógł zdradzić Fran?!
    Federico, co za podła świnia!
    Debil od siedmiu boleści!
    Akcja z burdelem?
    Może być ciekawie...
    Czekam na next!
    NataliaNaty292

    OdpowiedzUsuń
  2. Wróce przed Nuśką !!!!!!!!1 zjem ciasto tylko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boże !!!!!!!!!
      ile akcji
      fede i diego to gnoje
      a naxi bedzoe razem co ?
      boje sie co jeszcze wymyślisz ..
      szame intrygi
      mogłas dac Angie na jego nową llkasie d
      kocam dielari <3

      Usuń