Translate

sobota, 16 stycznia 2016

Rozdział 25 + Ważna notka!


Dedykacja dla: NataliaNaty292 ;** Dzięki że jesteś <3
*Narrator*
- Francesca - zaczęła Trice - Ja ci muszę coś powiedzieć
- Najpierw chce ci podziękować, to dzięki tobie wiem że lekarz się pomylił. Jesteś cudowna - powiedziała uśmiechnięta od ucha do ucha dziewczyna 
- Nie ma za co, ale... Musisz o czymś wiedzieć
- O czym?
- Fran... Jestem twoją matką - powiedziała
Francesca zaczęła płakać, krzyczała że jej nie wierzy
- Nie możesz! Moja matka nie żyje!
- Posłuchaj mnie chwilę! Ty i Naty nie jesteście siostrami! 
- Jak to...! Zdradziłaś mojego ojca?!
- To stało się tak szybko - wyłkała - Twój ojciec wyjechał na tydzień, szukał pracy. Płakałam, przyszedł do mnie mój przyjaciel...
- Nasz ojciec chciał nam znaleźć dom nad głową a ty go zdradziłaś?! Jesteś jakaś chora kobieto!!!
- Ojciec zmarł dwa dni później, po porodzie Naty oddałam was mojej siostrze, wyjechałam. Założyłam nową rodzinę - łkała
- Nienawidzę cię!
- Fran...
- Nie zbliżaj się do mnie! - krzyknęła brunetka i pobiegła w poszukiwaniu swojego chłopaka
Gdy go znalazła mocno go przytuliła, on jednak ją od siebie odsunął
- Co jest? - spytała dziewczyna
Chłopak westchnął
- Musze ci się do czegoś przyznać...
- Do czego? Na pewno nie jest tak źle, przed chwilą się dowiedziałam że moja matka żyje i...
- Fran zdradziłem cię
Te trzy słowa zmieniły życie dziewczyny. Wyprowadziła się do Włoch, nie chciała mieć kontaktu z Diego. Przestali do siebie pisać, Francesca zmieniła numer telefonu. Nie chciała go widzieć, jego zdrada zmieniła całe jej życie. Dwa razy chciała się zabić, jednak zawsze lądowała w szpitalu i przeżywała.

*Naty*
- Maxi, po co tu przyszliśmy - powiedziałam znudzona
Nagle w oddali zauważyłam Claire
- Co ona tu robi! - krzyknęłam
- Naty, chciałam cię przeprosić. Chciałam was zranić, ale... Zakochałam się, jestem szczęśliwa. Maxi... - spojrzała porozumiewawczo na chłopaka
-  Naty, od kiedy cię poznałem zakochałem się w tobie. Jesteś najlepszym co mnie w życiu spotkało - nagle chłopak klęknął - Czy wyjdziesz za mnie?
- Tak! - pisnęłam szczęśliwa i rzuciłam się na szyję chłopaka

______________________________________________________________________
Ważna notka!
Kochani, zbliżamy się do końca
Będzie jeszcze jeden rozdział, a potem nowa historia
Chcę jednak powiedzieć co postanowiłam
Będę pisała tylko o Diecesce
Oczywiście Naxi będzie się pojawiać, ale bardziej jako para poboczna
Męczy mnie jednak jedno
Wiem, że wszyscy którzy czytają tego bloga wolą Naxi
Dlatego chce wiedzieć, czy przestaniecie go czytać z tego powodu?
Proszę odpowiedzcie, bo muszę wiedzieć co robić dalej
No bo jeśli zostałaby jedna osoba, nie wiem czy opłacałoby się pisać
Napiszcie czy zostaniecie, czy nie
DomiNika :*



4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. O kurdwa o.o Nie wierze!
      Po pierwsze czemu rozwaliłaś Diecesce?!
      Po drugie... Moje NAXI!!!
      Po trzecie nie wiem co powiedzieć...
      ZOSTANE, BO CIĘ KOFFAM ;**
      Nuśka x.x

      Usuń
  2. też zostaje mimo ze wole naxi
    sama czytasz i komentujesz blogi o naxi gdzie mało jest diecesci..
    trzeba sie odwdzieczyć ;*
    po za tym uwielbiam czytac twoje pomysły ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zostaje jeśli naxi nie będzie tak często
    Czekam z niecierpliwością na nową historię

    OdpowiedzUsuń